Od lewej: Konsul Generalny RP w Kolonii Jan Sobczak, poseł na Sejm RP Wojciech Ziemniak, Prezydent Konwentu i EUWP Aleksander Zajęc, Laureaci ze statułetką: Stowarzyszenie Wspólnota Polska Krzysztof Łachmański, senator Barbara Borys-Damięcka, działaczka polskiej mniejszości na Białorusi Andżelika Borys i europosłanka Róża Thun, dyrektor Urzędu Kultury w Akwizgranie Olaf Müller, lingwistka i polonistka VHS Małgorzyta Muüler, przewodniczący Jury nagrody Polonicus Wiesław Lewicki


Cieszy fakt, że nagrodzono osobistości i instytucję, które mają dla Poloni znaczenie, są jej autorytetem i znają jej zasługi. Nic przecież ważniejszego od tego, by sprzyjać dalszemu promowaniu osiągnięć Polaków za granicą, budować prawdziwy, pozytywny ich wizerunek w świecie. Zaangażowanie w dzieło umacniania polonijnej społeczności, w rozwój jej siły i jedności to  sensowna i pragmatyczna, przy tym dalekowzroczna służba. Zna ją z całą trudną odpowiedzialnością marszałek Bogdan Borusewicz, który sprawuje patronat honorowy nad nagrodą. Jej rangę docenia profesor Władysław Bartoszewski, który przesłał swój list do organizatorów i gości, wzbudzając jak zawsze pełną satysfakcji i najwyższego  poszanowania sympatię. Spodobało się także spontaniczne wystąpienie posła Wojciecha Ziemniaka, który przy każdej okazji daje wyraz swojego uznania i podziwu dla Polonii.



Andżelika Borys z uczestnikami Euro-Forum Młodej Polonii


Na akwizgrańską Galę Polonicus powinni przybywać wszyscy ci, którzy zainteresowani są współpracą i współdziałaniem z rodakami w kraju i za granicą. To jakże istotna sprawa urzędów; Senatu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale także wielu instytucji i przedsiębiorstw, które potrzebują kontaktów, rozeznania, pomysłów i nowych koncepcji twórczych. Ta prestiżowa coroczna impreza wpisuje się w kalendarz znaczących poloninych i europejskich wydarzeń. Pretenduje ją ku temu miejsce, idea, wymowa i znaczenie. Ona zbliża ludzi i wyzwala ich pomyślne, skuteczne działania. Pokazuje, że sceptycyzm, podejrzliwość, stereotypy i marazm nie są na czasie. To jest spotkanie odważnych, pomysłowych i ambitnych, to lekcja współczesnego patriotyzmu  i okazja do wielu owocnych dyskusji także polsko - niemieckich. Jakże wskazana ona polonijnym działaczom, przedstawicielom polskich placówek dyplomatycznych, polskim politykom.

 


Z uwagą wysłuchano wypowiedzi laureatów i zgromadzeni Niemcy nie kryli podziwu dla ich dokonań, zwłaszcza dla „bojowniczki o prawa Polaków na Białorusi” -  Andżeliki Borys. Prezydent Europejskiego Instytutu Kultury i Mediów VoG Wiesław Lewicki pragnął z okazji Święta Polonii uhonorować mile wszystkich przybyłych. Piękny koncert w wykonaniu wrocławskiego zespołu „Me Myself and I” wzbudził podziw i zaskakujące zadziwienie. To muzyka warta uznania!



Na Galę zaproszono młodzież polską z różnych krajów Europy, a nawet przygotowano specjalny program kształcący (Euro-Forum Młodej Polonii „Śladami Karola Wielkiego”). Zainteresowano ją zabytkami i historią  Akwizgranu, pokazano jak nawiązywać współpracę i rozwijać swą aktywność. I to jest kluczowe i poczesne, by właśnie młodemu pokoleniu dawać za przykład laureatów nagrody Polonicus.

Galę poprowadził z niebywałym wdziękiem młody, rzutki, jak zawsze dowcipny, berliński korespondent TVP Marcin Antosiewicz.

Akwizgran był w ten sobotni wieczór zalewany kilkakrotnie strugami ulewnego deszczu, ale tęcza jaka rozpostarła się nad rozpogodzonym przez chwilę niebem zdawała się złagodzić, albo i wynagrodzić drobne utrudnienia. Ile ich było, wie tylko Wiesław Lewicki. On przecież, niczym demiurg przygotował i doprowadził do realizacji tę okazałą, pełną autentycznego splendoru uroczystość. On zasłużył na najwyższe uznanie – mówiono. On i grono życzliwych mu osób, (wśród nich: Olaf Müller dyrektor Urzędu Kultury Miasta Aachen, szef Biura Polonii z Berlina Aleksander Zając oraz Konsul Generalny Jan Sobczak) uczynili wiele, by stało się zadość tej pięknej akwizgrańskiej tradycji. Musimy ją kultywować i propagować, rozbudowywać na ile się tylko da, jeśli chcemy zachować szacunek do siebie i poszanowanie dla innych. Jest to sprawa honoru, a jednocześnie dobro, którego nie da się przecenić. Sprzyjajmy jego trwaniu, dołóżmy starań, by nabierało należnego rozgłosu!



Sława Ratajczak


Foto: Jolanta Paluszkiewicz